W radiowo-telewizyjnym orędziu na przypadający jutro XVI Dzień Papieski prymas przypomniał, że będzie on obchodzony w jubileuszowym Roku Miłosierdzia, w którym odbyły się też Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Były one okazją, jak powiedział arcybiskup Polak, abyśmy sami byli miłosierni jak Ojciec. Tegoroczny Dzień Papieski ma więc przypomnieć nam przesłanie świętego Jana Pawła II o Bożym Miłosierdziu. Prymas podkreślił, że Jan Paweł II podczas swojej ostatniej pielgrzymki do Polski w 2002 roku zawierzył świat Bożemu Miłosierdziu. Dodał, że papież-Polak zachęcał nas, byśmy byli nie tylko głosicielami Miłosierdzia, ale jego świadkami, potwierdzającymi je własnym życiem. Jan Paweł II wzywał, aby mieć wyobraźnię miłosierdzia wobec ludzi opuszczonych i zagubionych, młodzieży uwikłanej w uzależnienia czy wobec zaniedbanych dzieci.
Arcybiskup Polak podkreślił, że miłosierdzie nie może pozostać tylko we wzruszeniu, ale musi się objawić w życiu. Wezwał przy tym do wsparcia Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia", która otacza pomocą młodych, zdolnych ludzi z całej Polski. Prymas serdecznie podziękował wszystkim, którzy wspierają Fundację. Cytując prymasa Stefana Wyszyńskiego, metropolita gnieźnieński powiedział, że "miłosierdzie podnosi i przypina skrzydła".
Prymas Polski życzył wszystkim radiosłuchaczom, aby przeżyli Dzień Papieski w głębokim duchu miłosierdzia. "Niech Pan okazuje się dla nas bogaty w miłosierdzie" - zakończył arcybiskup Wojciech Polak.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/Siekaj/kry/ada
M,D i C hetmanie... Nazywając inaczej myślącego, bliźniego swego pomiotem, najbardziej parszywą - o sobie - opinię wystawiasz.
Nie zdobędziesz takim nazewnictwem sympatii miłego i drogiego sercu Twemu Wiesława.
Jest On najwyższej klasy i kultury chrześcijaninem (w wersji watykańskiej) i takich określeń się brzydz.
Ty hetmanie, z tego swego słownictwa się wyspowiadasz i jak z doświadczenia wiesz będzie Ci ono wybaczone.
Z ust kapłana swego dowiesz się, że w ramach pokuty - za grzech ten - masz powtórzyć kilka razy jakąś religijną rymowankę i będzie o.k.
Ty Szczęściarzu.
Drżę cały na myśl o dyskusji z Tobą.
Niedzielne wiadomości od lat kręciły się wokół informacji parafialnych.
Przyjemnie jednak było włączyć radio o 11 tej (w Trójce kończyła się aud. W.Mana), czy jak od paru miesięcy o 12 tej (Trójka przesunęła p.Wojciecha).
Tydzień temu z przerażeniem słuchałem rozważań na temat legendy o Chrystusie (wg.Ojca św.Leona X 1513) myśląc, że to wypadek przy pracy, ale wczoraj podobnie. Okazało się, iż to kolejna cykliczna audycja ewangelizacyjna (o znamiennym tytule "między niebem a ziemią") niby PUBLICZNEGO radia, w niby NEUTRALNYM światopoglądowo kraju.
Czuję, że obecny zarząd radia - z okazji Roku Miłosierdzia i w odpowiedzi na apel biskupów - WYJDZIE naprzeciw rzeszom słuchaczy radia, którzy tego łakną i już bez zbytniej nieśmiałości zafunduje tym stęsknionym rzeszom dodatkowo, cyklicznie i w ściśle określonych porach przepiękne recytacje zaczynające się od jakże pouczających słów; "Dla jego bolesnej męki"...itd, czy też "Zdrowaś Maryjo...".
Ta rywalizacja z toruńskim RM jest bardzo szlachetna i niezwykle postępowa.
Tylko po co przy tym używać nazwy "publiczne radio".
Masz rację "roman" też się cieszę w myśl zasady:
Życie to echo
To, co wysyłasz w świat - wraca do Ciebie
To, co siejesz - zbierasz
To, co dajesz - dostajesz
To, co dostrzegasz w innych, istnieje w Tobie.