Sprawa toczy się przy drzwiach zamkniętych, sąd wyłączył jawność procesu. Sprawca był znajomym rodziny dziewczyny. - Mężczyzna wykorzystał, to, że nastolatka nie potrafiła ocenić sytuacji - mówi prokurator Jakub Siegień. Według prokuratury mężczyzna kusił dziewczynę drobnymi upominkami, zapraszał do samochodu, wywoził w ustronne miejsca.
Oskarżony przebywa w areszcie. W trakcie śledztwa nie przyznał się do winy. Grozi mu do 8 lat więzienia.