Zdaniem prezesa Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, Jana Mazurczaka, taras może stać się ważną atrakcją Poznania.
Pewnie wielu poznaniaków już zapomniało, ale stąd jest naprawdę spektakularny widok i powiedzieć, że widać wszystko to chyba najlepszy opis: cały Poznań, widać okolicę, stoimy w takim miejscu, gdzie widać i całe Stare Miasto, Dziewiczą Górę, park Cytadela
- wyjaśnia Mazurczak.
Za wejście na taras trzeba zapłacić. Bilet normalny kosztuje 20 złotych, a ulgowy jest o 5 złotych tańszy. Studenci nie są zwolnieni z opłat. Rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, Ewa Paluch, tłumaczy to kosztami utrzymania atrakcji.
Kosztuje infrastruktura, do tego dochodzą koszty wynagrodzeń tych osób, które na co dzień zajmują się rezerwacjami, obsługą i całym czuwaniem nad organizacją tarasu. Tego nie widać, natomiast to jest ogrom pracy włożony zarówno w przygotowanie, jak i codzienną pracę
- mówi Ewa Paluch.
Przestrzeń tarasu połączona jest z kawiarnią. Wyposażenie uzupełniają między innymi lornetki. Punkt widokowy jest dostępny cały tydzień do godziny 20:00.
Taras powstał w ramach remontu Collegium Altum. Koszt inwestycji to 5 milionów złotych. Przeprowadzona wcześniej termomodernizacja budynku pochłonęła 55 milionów złotych.