W dzisiejszej rozmowie z Radiem Poznań, Liroy-Marzec mówił, że jest eurorealistą i nie chce wychodzenia z Unii Europejskiej, tylko jej głębokiej reformy.
- Ja bym reformował. Oczywiście moi koledzy z koalicji śmieją się, że Związek Radziecki też próbowano reformować. Bo dzisiejsza Unia Europejska w wielu miejscach, aż przerażające jak przypomina ZSRR. My wychowaliśmy się w tamtym systemie, więc nas trudno zrobić jak starego misia na sztuczny miód. Jednym z problemów jest w tej chwili zbyt duża biurokracja w Unii, to że na biurokratów, urzędników nie mamy w ogóle wpływu. Jedyną możliwością tak naprawdę zmian jest to głosowanie teraz do Parlamentu Europejskiego. To jest jedyna możliwość żeby się dostać dzięki ludziom, cała reszta jest ustawiana - mówił.
Liroy- Marzec zadeklarował, że chce być głosem Polski i Wielkopolski w Brukseli i bić się tam o podstawowe sprawy. Jedną z nich jest, jego zdaniem, dyplomacja kulturalna na wzór British Council. Jak mówił, od czasów Paderewskiego nikt nie dba w wystarczającym stopniu o dobry wizerunek naszego kraju i naszej kultury w świecie.
,,za słowa krytyki przeciw władzy szło się do więzienia"
No, to podobnie jak dzisiaj we Francji: za nazwanie aborcji tym czym jest - odrażającym morderstwem, ba - nawet tylko za odwodzenie od niej jest się karanym.
Tak, wiem że normalnemu człowiekowi to się w głowie nie mieści, ale tak jest w kraju przodującym w postempactwie.
A co do wolnych wyborów: proszę o informację w jakich to wolnych wyborach zostali wybrani na swoje obecne stanowiska p. Juncker i p. Timmermans, czy taka p. Bieńkowska.