"Prosimy o zrozumienie, bo staramy się szczepić i jednocześnie udzielać porad innym pacjentom" - wyjaśnia niedogodności dyrektor szpitala Grzegorz Sieńczewski.
Miejsce, przed którym tworzą się kolejki do szczepień, to także wejście do innych poradni szpitalnych, jednak to jedyne miejsce, w którym mogliśmy zorganizować punkt szczepień. Do tego utrzymaliśmy prace wszystkich poradni dla innych pacjentów. Dodatkowe utrudnienia, z którymi musimy się borykać to nieterminowe dostawy szczepionek, do tego szczepimy osoby własną kadrą. Czasami zdarza się, że lekarz musi zostać dłużej na oddziale, bo są pilne przypadki. Nie mamy wyjścia, jeśli chcemy szczepić, to musimy radzić sobie z niedogodnościami.
Dyrektor lecznicy obiecuje poprawę warunków do szczepień po 15 czerwca, kiedy zostanie oddane do użytku nowe skrzydło szpitala powiatowego w Gnieźnie.