Automaty do odbioru paczek zamówionych przez internet stanęły bez zgody konserwatora zabytków. Urzędnicy byli nieprzejednani i kazali zdemontować wszystkie 43 urządzenia w centrum miasta i historycznych dzielnicach.
Pierwszy Paczkomat o numerze POZ36 został zabrany z ulicy Zwierzynieckiej. To okolica akademika UAM i hotelu Sheraton. Jeszcze dziś zdemontowany ma być automat z ulicy Strzeleckiej.
"Niestety oznacza to pewne utrudnienia dla klientów" - mówi rzecznik prasowy InPostu, Wojciech Kądziołka
Zwiększy się średnia odległość od Paczkomatu z 300 metrów obecnie do 1000 metrów i dla miasta Poznań będzie to wiązało się z koniecznością zagospodarowania dodatkowych prawie pół tysiąca nowych samochodów kurierskich, które oczywiście muszą zastąpić nasze urządzenia, dlatego, że jeden Paczkomat zastępuje około 12 tradycyjnych samochodów kurierskich
- mówi Kądziołka.
Demontaż 43 urządzeń z centrum i dzielnic takich jak Jeżyce, Sołacz czy Łazarz może potrwać nawet miesiąc. Paczkomaty zabierane są na krótko przed ostatecznym terminem na ich likwidację. Zdemontowane automaty mają być modernizowane i otrzymać między innymi czujniki jakości powietrza.
Urządzenia będą mogły być ponownie postawione dopiero po uzyskaniu zgody Miejskiego Konserwatora Zabytków. Jego decyzja dotyczy także automatów paczkowych firmy Allegro. Konserwator nałożył też na obie spółki kary finansowe - łącznie prawie na 150 tysięcy złotych. Przedsiębiorstwa odwołały się od tej decyzji.