Po publikacjach prasowych dysponujące salą władze Instytutu Chemii Bioorganicznej zrezygnowały z wynajęcia miejsca na spotkanie z posłem Macierewiczem. - Dla nas problemem jest to, że ktoś wykorzystuje wizerunek instytutu i PAN i stwarza wrażenie, że to my organizujemy spotkanie - tłumaczy dyrektor Instytutu profesor Marek Figlerowicz.
Przewodniczący Akademickiego Klubu Obywatelskiego dziwi się takiemu tłumaczeniu. - To nie jest w rzeźni czy markecie, to jest w Polskiej Akademii Nauk, więc jak inaczej to określić - mówi. Zdaniem profesora Stanisława Mikołajczaka odmowa komercyjnego wynajęcia sali to utrudnianie normalnego w demokratycznym kraju życia publicznego. - Gdzie mają się spotykać środowiska akademickie, jeśli nie w takim miejscu? Mamy pójść do supermarketu?
Antoni Macierewicz miał w siedzibie PAN wygłosić wykład o przyczynach katastrofy smoleńskiej. Teraz Akademicki Klub Obywatelski szuka innego miejsca na planowane w sobotę spotkanie.
czyli są "równi i równiejsi?? Jakim prawem profesor chemii o tym decyduje? To nie jego dziedzina!!
Czyżby PAN popierał całkiem inny, nowy, "lepszy" światopogląd proeuropejski?
"Mali Polacy nauczą się seksu w przedszkolu"
http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-mali-polacy-naucza-sie-seksu-w-przedszkolu,nId,959355?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome