Miłośników motocykli przybywa na polskich drogach. Jak mówią ich właściciele jest lepiej, jeśli chodzi o innych użytkowników dróg, ale nie zawsze bezpiecznie...
Trzeba uważać na innych, po prostu trzeba myśleć za innych. Widzę, że większość samochodów osobowych czy ciężarówek zauważa nas na drodze. Motor jest mniej widoczny przede wszystkim i nie miałem tyle sytuacji, żeby ktoś mi wymusił pierwszeństwo w samochodzie, a jestem kierowcą zawodowym, tak, że dużo jeżdżę samochodem, a na motorze to się zdarza cały czas praktycznie
- mówili motocykliści.
Zajeżdżają drogę, różnie to wygląda. Drugi sezon jeżdżę. To jest pasja do motoryzacji, hobby i relaks przede wszystkim. Bardziej szukanie rozrywki i po prostu adrenalina. Adrenalina jest jednak dużo większa niż w samochodzie. Teraz, jak wsiadam do samochodu, to niestety nudzę się trochę
- mówili.
Dziś motocykliści rozpoczęli spotkanie od mszy polowej, po której wyjechali na ulice Przeźmierowa i Poznania. Po powrocie na miejscu czekały na nich koncerty, mogli też wesprzeć domy dziecka. Od 14 lat przy okazji otwarcia sezonu motocykliści organizują akcję charytatywną. Dochód zostanie przekazany dwóm domom dziecka w Poznaniu i Bininie.
Od 29 lat takie spotkania mają motocyklistom przede wszystkim przypomnieć o zachowaniu bezpieczeństwa na drodze i zwiększyć ich świadomość. 10 lat temu padł rekord - na otwarcie sezonu przyjechało do Poznania ponad trzy i pół tysiąca motocyklistów. Dziś na imprezie byli nawet miłośnicy tych pojazdów z Niemiec.