Pechowo zakończył się wczoraj wieczorny przelot motoparalotnią dla dwóch koninian - 48-letni pilot wraz z 38-letnim pasażerem - spadli z wysokości około 100 metrów.
Jak mówi rzecznik konińskiej policji - Sebastian Wiśniewski - pomoc wezwał świadek tego wydarzenia.
To on poinformował nas o tym, że w tym rejonie taki pojazd spadł z nieba. Wiemy, że motoparalotnia wpadła w korkociąg i rozbiła się na ziemi, przy ul. Podwale. Obecnie wyjaśniamy przyczyny tego wypadku lotniczego
- mówi Sebastian Wiśniewski.
Pierwsi do wypadku dotarli strażacy z OSP Chorzeń oraz policjanci. Pilot z obrażeniami klatki piersiowej trafił na oddział untensywnej terapii, pasażer z urazami nogi i głowy znalazł się pod lekarską obserwacją.