Planowo samolot miał wystartować wczoraj o 16. Tak się jednak nie stało, a podróżni nadal czekają na start maszyny.
Według nieoficjalnych informacji w samolocie zawiodły hamulce. Jak relacjonują podróżni podczas przygotowań do startu, zanim maszyna oderwała się od ziemi doszło do hamowania, a w kabinie pasażerskiej pojawił się biały dym.
Dostaliśmy informację, że jest błąd, który musi zostać zresetowany. Odbyło się ponowne podejście do startu i kolejne awaryjne hamowanie. Było trochę dymu, czuć było nieprzyjemny zapach.
Kolejną próbę startu zaplanowano na 19, ale wielu pasażerów wątpi w to, że jeszcze dzisiaj dotrą do Londynu. Podróżni narzekają na brak konkretnych informacji.
Osoby, które z nami rozmawiają, to są pośrednicy, którzy wiedzą niewiele. Nie wiemy o tym czy przysługuje nam rekompensata. Brakuje przedstawiciela. Nie wiem co dalej.
Za opóźniony lot odpowiada węgierska firma Wizz Air. Niestety, mimo kilku prób, nie udało nam się skontaktować z jej przedstawicielem.