40-latka mieszkała razem z partnerem. W chwili zatrzymania była kompletnie pijana. Jak mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler kobieta zeznała, że uderzenie nożem miało "uspokoić mężczyznę".
Przesłuchana w charakterze podejrzanej kobieta potwierdziła, że faktycznie doszło do takiego zdarzenia, natomiast nie przyznała się do zarzutu zabójstwa. Wskazała, że pchnięcie nożem miało być niezamierzone i wynikać z chęci uspokojenia pokrzywdzonego
- mówi Meler.
Prokurator dodaje, że z ustaleń wynika, że to właśnie "kłótnie i głos kobiety był słyszany od dłuższego czasu poprzedzającego to zdarzenie". Świadkowie zeznali, że to kobieta zachowywała się agresywnie. 40-latka w chwili zatrzymania miała 2,6 promila alkoholu. Ze względu na grożącą podejrzanej wysoką karę, prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie.