"Do przestępstwa miało dojść w 2018 roku, gdy dziecko miało 8 lat" - mówi szef gostyńskiej prokuratury Jacek Masztalerz.
Chodzi tu o dopuszczenie się wobec dziecka poniżej 15 roku życia tzw. - używając terminologii kodeksowej - innych czynności seksualnych. Przy czym wykorzystał on bezradność swojej małoletniej córki. Wynikało to też z wykorzystania tego specyficznego stosunku zależności, jaki w tej sprawie zachodził. Mężczyzna miał się dopuścić przestępstwa, kiedy córka odwiedzała go w jego miejscu zamieszkania lub kiedy przebywała z nim podczas wyjazdu wakacyjnego
- wyjaśnia Jacek Masztalerz.
Prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa poinformowała matka 11-letniej córki. Mieszka z nią w innym powiecie. Postępowanie w sprawie jeszcze trwa. Śledczy planują jeszcze m.in. przebadanie podejrzanego przez biegłych psychiatrów. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.
Sąd pierwszej instancji zadecydował o areszcie dla 48-latka. Sąd Okręgowy uchylił tę decyzję. Zastosował wobec podejrzanego poręczenie majątkowe w kwocie 40 tys. zł oraz dozór policji. Zakazał też mężczyźnie kontaktowania się z córką i jej matką.