Podczas "rajdu" 27-latka na szczęście nikt nie ucierpiał. Do zdarzenia doszło pod koniec ubiegłego miesiąca. Najpierw kierowca uszkodził podczas zawracania na parkingu samochód marki Nissan i uciekł.
"Policjanci po otrzymaniu zgłoszenia ruszyli w pościg" – mówi rzeczniczka prasowa poznańskiej policji, st. sierż. Marta Mróz.
Jadąc drogą krajową pod prąd, doprowadził do zderzenia trzech pojazdów, ponieważ wymusił na kierowcach tych samochodów nagłą zmianę pasa ruchu. Następnie w miejscowości Paczkowo porzucił swoje auto i pobiegł w stronę pola. Świadek, który widział to zdarzenie, natychmiast ruszył w pościg za mężczyzną i już po kilkuset metrach ujął 27-latka.
Po chwili na miejsce dotarli funkcjonariusze komendy ze Swarzędza. Policjanci zbadali trzeźwość kierowcy i alkomat wskazał u niego ponad 2 promile. Mężczyzna nie posiadał prawa jazdy i był poszukiwany. Na dodatek auto, którym podróżował, okazało się być kradzione.
Zatrzymany kierowca trafił na 3 miesiące do aresztu. Za kradzież samochodu i sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym pod wpływem alkoholu grozi mu do 8 lat więzienia.