- Chodzi o tysiąc ulotek oraz o banery wyborcze - wyjaśnia rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, prok. Łukasz Wawrzyniak.
Podejrzany wykorzystał na własne cele kampanijne urządzenie wielofunkcyjne służące do drukowania ulotek, banerów i to stanowi według prokuratury przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego, czyli przestępstwo z artykułu 231, paragraf 1, Kodeksu Karnego i działanie na szkodę interesu publicznego, czyli starostwa Powiatowego w Pile.
Były starosta nie przyznaje się do przestępstwa. Odmówił składania wyjaśnień. Prokurator nie zastosował wobec niego środków zapobiegawczych.
-Postawiony mi zarzut jest bezpodstawny – komentuje Eligiusz Komarowski, który zgodził się na upublicznienie swojego wizerunku i podanie pełnych danych osobowych, bo – jak mówi, "nie ma sobie nic do zarzucenia".
Ze względu na tajemnicę postępowania nie mogę odnosić się do szczegółów. Chętnie natomiast po zakończeniu sprawy odniosę się. Niestety, coraz częściej mamy do czynienia z taką brudną polityką. Nowi rządzący, zamiast skupić się na pracy, na działaniach na rzecz mieszkańców, szukają przysłowiowej dziury w całym. Bardzo żałuję, ale niestety nie mogę więcej powiedzieć, Jestem spokojny o finał sprawy.
Eligiusz Komarowski jest teraz radnym Powiatu Pilskiego. Pełni funkcję przewodniczącego klubu radnych Porozumienia Samorządowego. Za przekroczenie uprawnień grozi mu do trzech lat więzienia.