Wakacje to trudny czas dla stacji krwiodawstwa, bo wielu dawców jest na urlopie. Stacje ratują się wyjeżdżając krwiobusami w teren i wysyłając SMS-y do dawców.
"Krwi potrzeba, bo szpitale wróciły do normalnej pracy po trzeciej fali pandemii" - mówi wicedyrektor Regionalnego Centrum w Poznaniu Roman Klupieć.
Zwiększyło nam się zapotrzebowanie na poszczególne składniki krwi. Szpitale pracują jak - można, by powiedzieć - prawie, że pełną parą nawet w okresie wakacyjnym. Realizują planowe zabiegi, a co za tym idzie służba krwi również musi również pracować pełną parą, zaopatrywać szpitale. Wakacje zawsze były i zawsze są trudnym czasem dla służby krwi, ale staramy się informować, staramy się zapraszać, staramy się docierać do dawców w każde możliwe, dogodne miejsce
- dodaje Roman Klupieć.
Ja oddaję regularnie. Cały czas oddawałem, ja, znajomi, rodzina. Nikt się nie wystraszył pandemii. SMS mnie skłonił do tego, by oddać krew, bo brakuje, a mam tą krew, która akurat jest na tym minimalnym poziomie
- mówią dawcy.
W wakacje zwiększa się zapotrzebowanie na krew także z powodu większej liczby wypadków drogowych.
Dziś w poznańskiej stacji byli dawcy, którzy urlop rozpoczęli od oddania krwi. Krwiobusy dziś i jutro stoją w Poznaniu na placu Mickiewicza (do 13.30) i przed centrum Posnania (do 17.00). Pojutrze krew będą mogli oddać mieszkańcy Środy Wielkopolskiej.