- Mamy nadzieję, że tym razem się uda", tak o planach wznowienia produkcji "Grodzisza" - mówi zastępca burmistrza Honorata Kozłowska. Rozmowy z inwestorem toczą się od lata ubiegłego roku.
Teraz samorządowcy zaczęli o tym mówić, bo - jak twierdzą, plany nabrały realnego kształtu. Jeszcze w tym tygodniu do Grodziska mają przyjechać przedstawiciele polsko-belgijskiej spółki, która chce reaktywować piwo grodziskie. Na razie wiadomo tyle, że nie będzie to produkcja na skalę masową. Spółka podobne, lokalne browary prowadzi w Afryce, Belgii i w Polsce.
Piwo, według oryginalnej receptury, ma być warzone w zrujnowanych dzisiaj budynkach browarów w Grodzisku Wielkopolskim. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, "Grodzisz" pojawi się w sklepach w przyszłym roku. Dodajmy, że w latach świetności piwo z Grodziska można było kupić nawet w Chinach i Stanach Zjednoczonych. Pierwsze browary powstały w mieście na początku XVII wieku.