NA ANTENIE: To był tydzień w Wielkopolsce
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Plaga przyduchy przeszła przez Wielkopolskę. "To symptomy intensywnych zmian klimatu" - ocenia ekspert

Publikacja: 31.08.2022 g.13:41  Aktualizacja: 31.08.2022 g.16:41 Krzysztof Polasik
Wielkopolska
Przez dwa upalne tygodnie sierpnia ochrona środowiska interweniowała nad wodą ponad 50 razy. Co najmniej w 18 przypadkach znaleziono śnięte ryby.
jezioro środa wielkopolska śnięte ryby - Rafał Regulski
Fot. Rafał Regulski

"Przyducha jest w tym roku wyjątkowo dotkliwa" – uważa klimatolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, Janusz Olejnik.

Tlen do wody dostaje się z atmosfery. Im cieplejsza woda tym tlenu dostanie się tam mniej przez jego rozpuszczenie. Jeśli woda w okresie zimy ma około 0 stopni, a teraz mieliśmy 20 stopni i więcej, to mniej więcej 30-40 procent mniej tlenu jest pochłaniane przez wodę

- wyjaśnia Janusz Olejnik.

Powstawaniu przyduchy sprzyja brak wiatru i niski stan wody. Naukowiec jako przyczynę wskazuje ocieplanie klimatu. Śnięte ryby znajdywano między innymi okolicach Dąbia, Rogoźna, Koła czy Poznania.

Najgorzej było w sztucznym jeziorze w Środzie Wielkopolskiej. Tam wyłowiono blisko 20 ton martwych ryb. "To była jedna z największych spraw" – przyznaje rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Sandra Wawrzyniak.

Te ryby po prostu pomarły ze względu na małą ilość tlenu. Próbka, którą pobraliśmy 22 sierpnia: tam było 0,4 miligrama tlenu na litr. Proszę sobie wyobrazić jaka to jest mała ilość. Te ryby głównie się podusiły

- mówi Sandra Wawrzyniak.

Prawidłowa wartość niezbędna do życia ryb to ok. 5 mg tlenu na litr wody.

Inspektorzy ochrony środowiska w kilku przypadkach podejrzewają zanieczyszczanie wielkopolskich rzek i jezior. Trwają kontrole oczyszczalni w Zakrzewie, Koźminie Wielkopolskim, Gostyniu i Wieleniu.
Zdaniem rzeczniczki prasowej WIOŚ, zgłoszeń w tym roku jest więcej, bo ludzie po katastrofie na Odrze bardziej zaczęli interesować się wodami.

Jak twierdzi Janusz Olejnik, rybom w rzekach można byłoby pomóc, gdybyśmy zbierali więcej deszczówki. Polska retencjonuje obecnie około 7 procent wód opadowych.

Jeśli nazbieralibyśmy więcej podczas opadów, moglibyśmy podnieść stan wody w zbiornikach

– twierdzi klimatolog.

https://radiopoznan.fm/n/gYtEDY
KOMENTARZE 0