Rondo im. Gnieźnieńskich Olimpijczyków przez kilkanaście lat było rondem tymczasowym i doczekało się wielu memów i niewybrednych żartów ze względu na lichy wygląd i proste wykonanie. Był to po prostu teren ogrodzony kilkoma betonowymi płotkami.
Wykonanie prawdziwego ronda jest bardzo drogie i pracochłonne - mówi projektant Mariusz Tomczak.
To nie jest tylko przebudowa nawierzchni, ale też musimy pamiętać o wszystkich sieciach, które się w tym obszarze znajdują: prądzie, wodzie, gazie, kanalizacji deszczowej, kanalizacji sanitarnej, ciepłociągu czy światłowodach
- dodaje.
Projektowanie potrwa 11 miesięcy i dopiero wtedy będzie wiadomo, jaki będzie docelowy koszt - mówi starosta Tomasz Budasz.
Wiemy, że będziemy się ubiegać o środki zewnętrzne, albo w ramach funduszy lokalnych drogowych albo w ramach funduszy unijnych. Rondo jest bardzo ważne, dlatego, że uspokaja ruch z południowej części miasta
- dodaje.
Nowe rondo ma powstać jeszcze w tej kadencji samorządu powiatowego.