Chodząc po kolędzie ksiądz Daniel Wachowiak nie wchodzi do domów parafian, ale modli się z nimi na świeżym powietrzu.
Już odwiedziłem kilka rodzin i przede mną kolejne. Fantastycznie wyglądają przygotowane stoliki przed domami moich parafian: biały obrus na stoliku, krzyż, świecie, woda święcona. Ciekawie to wygląda - tak wizualnie. W tym nietypowym czasie powstaje nowy zwyczaj. Ten pomysł spowodował, że kolęda się odbywa i chwała Bogu za to.
Jak mówi ksiądz Wachowiak, parafian cieszy taka forma kolędy. Niektórzy zapraszali kapłana do domu, ale ten w związku z pandemicznymi obostrzeniami musiał odmawiać.