Poznaniacy tęsknili za jarmarkiem bożonarodzeniowym
Impreza po pandemicznej przerwie wróciła na Plac Wolności. Już wczoraj po południu na otwarciu jarmarku były tłumy. Dziś od południa znów jest tłoczno.

To już dziesiąta edycja największej w mieście Wigilii. Przygotowania do niej trwają od kilku tygodni. A wszystko po to, by dla piątki podopiecznych Fundacji Bread of Life były to piękne święta.
Jak mówi Tomasz Jeżyk z Fundacji charytatywna wigilia otworzy przedświąteczny czas na kaliskiej starówce.
Spotykamy się po to, aby pomóc piątce podopiecznych Fundacji Bread of Life. Będzie można kupić rękodzieło, będzie grill, będzie barszczyk, będą występy lokalnych artystów. A wszystko po to, aby wesprzeć rehabilitację podopiecznych z Fundacji
- mówi Tomasz Jeżyk.
Przez cały dzień na starówce będą trwały konkursy, koncerty, licytacje. Dwa lata temu podczas tej imprezy charytatywnej zebrano prawie 20 tys. złotych.
Impreza po pandemicznej przerwie wróciła na Plac Wolności. Już wczoraj po południu na otwarciu jarmarku były tłumy. Dziś od południa znów jest tłoczno.
Szacuje się, że nawet co piąty Polak to wegetarianin. Na poznańskich targach przez cały weekend można się przekonać, jak różnorodna może być taka dieta. Są dania kuchni gruzińskiej, japońskiej czy libańskiej...
Między blokami przy ulicy Milczańskiej przez cały weekend mieszkańcy sadzą różne gatunki roślin, między innymi drzewka owocowe.