Ruch Narodowy żąda usunięcia czerwonej gwiazdy
21 stycznia to tradycyjnie w Gnieźnie kontrowersyjna rocznica. Dla jednych to data wyzwolenia miasta, dla innych oznacza początek nowej sowieckiej okupacji.
Pod pretekstem pomocy w wyciąganiu aut ze śnieżnych zasp zmusili ich do zgromadzenia się w środku miejscowości. Wówczas padły strzały. Wśród bestialsko rozstrzelanych był dziadek kaliskiego biegacza Piotra Maciejewskiego i to on od 25 lat organizuje bieg dla uczczenia pamięci ofiar.
W hołdzie pomordowanym mieszkańcom Marchwacza, których hitlerowcy wymordowali w ostatnią noc wojny 22 na 23 stycznia. Na drugi dzień przyszły już oddziały radzieckie wyzwalając Marchwacz i Kalisz spod okupacji niemieckiej. To była niesamowita tragedia. Wymordowano 57 mieszkańców Marchwacza i 6 Polaków o nieznanych nazwiskach i 12 żołnierzy radzieckich. Na wsi zostały same wdowy z dziećmi.
Dystans biegu w hołdzie pomordowanym mieszkańcom Marchwacza liczy około 18 kilometrów. To bieg koleżeński, bez ścigania się, bez rywalizacji. Bieg wyruszy 27 stycznia o 8:45 sprzed kaliskiego Teatru. Tempo będzie dostosowane do najwolniejszego uczestnika. Uczestnicy dotrą do mogiły w Marchwaczu, na uroczystości ku czci pomordowanych.
21 stycznia to tradycyjnie w Gnieźnie kontrowersyjna rocznica. Dla jednych to data wyzwolenia miasta, dla innych oznacza początek nowej sowieckiej okupacji.
Bogdan Ciszak miał 71 lat. Działacz opozycji antykomunistycznej był elektrykiem i konstruktorem w Zakładach Cegielskiego w Poznaniu. W latach 80. uczestniczył w strajku, był internowany i przetrzymywany w ośrodkach w Gębarzewie oraz Ostrowie Wielkopolskim.
Aktualne dane z okazji Dnia Babci i Dnia Dziadka przedstawił Główny Urząd Statystyczny.