W Poznaniu problemy są dwa - wysokość czynszu oraz brak szatni dla piłkarzy Warty. Finansowe negocjacje na prośbę spółki Stadion Poznań są utajnione, natomiast budowę dodatkowej szatni zaoferowało miasto, ale w tym wypadku zbyt długo będą trwały procedury. - Komisja licencyjna nas naciska - mówi prezes Warty Artur Meissner.
Dzisiaj rano mieliśmy spotkanie z przedstawicielami komisji licencyjnej i rozmawialiśmy na temat różnych innych opcji. Na temat przebierania się w tymczasowych kontenerach, na temat przebierania się w szatni Akademii Lecha Poznań. Z naszej perspektywy, gdyby wymogi licencyjne na to pozwalały, moglibyśmy się przebierać nawet w autobusie. Ale nikt nie będzie czekał, aż pomieszczenie dla Warty będzie za rok, czy dłuższy czas
- mówi Meissner.
Szefowie Warty zapewniają, że grając w Poznaniu są wstanie zapewnić drużynie byt po spadku z ekstraklasy. Z kolei brak umowy na korzystanie ze stadionu blokuje wszelkie negocjacje sportowe, m.in. z kandydatami na trenera. Komisja licencyjna daje Warcie czas do 18 czerwca.