Pojedynek poznańskich "jedynek". Ostatnia debata w Radiu Poznań

Dziś odbyła się ostatnia debata przed wyborami w formule "Jeden na jeden". Zmierzyły się w niej poznańskie "jedynki" swoich partii w wyborach do Sejmu: Jadwiga Emilewicz z Prawa i Sprawiedliwości oraz Katarzyna Ueberhan z Lewicy. Pojedynek prowadził Łukasz Kaźmierczak.

Kandydatki z pierwszych miejsc spotkały się na debacie w formule "jeden na jeden". Na pytanie gdzie i jedna, i druga pani widzi ten sam problem padła odpowiedź: Dworzec Główny w Poznaniu.

Jadwiga Emilewicz, bazując na - jak mówiła - swoich doświadczeniach stwierdziła, że to labirynt.

Nie do odnalezienia jest peron, nie do odnalezienia jest kasa. W tak dużym mieście to rzeczywiście wstyd, że to miejsce nie spełnia swoich funkcji. Właśnie dlatego w ostatnich tygodniach przywiozłam do Poznania prezesa PKP, nie ze względów kampanijnych, żebyśmy ustalili plan gry. I on jest zaznaczony: do końca pażdziernika będzie koncepcja, wokół której, myślę że solidarnie, będziemy organizować konsultacje.

Katarzyna Ueberhan również deklaruje, że sprawa poznańskiego dworca będzie priorytetem w czasie jej ewentualnej pracy w Sejmie. Na naszej antenie odniosła się do słów kontrkandydatki.

Mam nadzieję, że nie skończy się tylko na koncepcji, bo takie pomysły i plany naprawy sytuacji na Dworcu Głównym w Poznaniu pojawiają się przy każdych wyborach. Niestety, kończy się kampania i kończy się temat. Jest mowa o koncepcji, o konsultacjach i do konsultacji nie dochodzi. Mam nadzieję, że jak razem się za ten temat weźmiemy, to doprowadzimy go do końca.

W debacie pojawiła się też m.in. kwestia sali widowiskowo-sportowej w Poznaniu. Jadwiga Emliewicz mówiła, że taki obiekt powinien powstać: "Brak takiej infrastruktury powoduje, że Poznania nikt organizujący duże imprezy pod uwagę nie bierze" - mówiła kandydatka PiS. Katarzyna Ueberhan uważa, że nie ma potrzeby budowy takiej hali i należy wykorzystywać istniejącą infrastrukturę, zwłaszcza w kontekście zapowiadanej przebudowy Areny: "Są ważniejsze inwestycje" - stwierdziła kandydatka Lewicy.