Franciszek Sterczewski jadący rowerem całą szerokością ulicy został zatrzymany przez policjantów. Funkcjonariusze twierdzili, że wyczuli od niego "silną woń alkoholu". Poseł odmówił badania alkomatem, zasłaniając się immunitetem poselskim. Franciszek Sterczewski po wszystkim przeprosił i zadeklarował dobrowolne poddanie się karze.
Komisja, po tym, jak Sterczewski się nie stawił, wysłała posłowi ponowne zaproszenie. Członek Komisji Etyki Poselskiej, Jacek Świat z PiS, powiedział Radiu Poznań, że Franciszek Sterczewski w żaden sposób nie usprawiedliwił swojej nieobecności, a kary komisji mają znaczenie tylko moralne i honorowe. Komisja może zwrócić posłowi uwagę, upomnieć go lub udzielić posłowi nagany. Większość w komisji ma opozycja.
Jeśli Sterczewski znów się nie pojawi przed komisją, to sprawa zostanie rozstrzygnięta zaocznie. Kolejne posiedzenie Komisji Etyki Poselskiej odbędzie sie we wrześniu. Franciszek Sterczewski nie odpowiedział na naszą prośbę o komentarz.