NA ANTENIE: Serwis informacyjny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Policja wkroczyła do zoo. Chodzi o kastrację tygrysów

Publikacja: 07.02.2019 g.14:44  Aktualizacja: 08.02.2019 g.09:40
Poznań
Prokuratura bada, czy doszło do znęcania się nad zwierzętami. Dyrektorka ogrodu zaprzecza.
nowe zoo w poznaniu wejście - FB: Nowe ZOO
/ Fot. FB: Nowe ZOO

Funkcjonariusze działają na polecenie prokuratury. Policjanci weszli do budynku administracji ogrodu zoologicznego w poszukiwaniu dokumentów. Są potrzebne w postępowaniu w sprawie znęcania się nad zwierzętami, które trafiły do poznańskiego zoo ze zlikwidowanej latem 2017 roku nielegalnej hodowli w Pyszącej.

- Z zawiadomienia wynikało, iż dokonano bezprawnego zabiegu kastracji części tych zwierząt - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Michał Smętkowski. - W związku z tym już w listopadzie zwróciliśmy się do dyrekcji zoo o wydanie wszelkich dokumentów dotyczących tych zabiegów i opieki weterynaryjnej. Mimo wielokrotnych monitów te dokumenty nie zostały przesłane, więc 1 lutego zostało wydane postanowienie o przeprowadzeniu przeszukania i zabezpieczeniu tych dokumentów. Zlecono to poznańskim policjantom.

Na nagraniu opublikowanym przez dziennikarza "Gazety Wyborczej" Piotra Żytnickiego - Ewa Zgrabczyńska mówi, że w ogrodzie nie popełniono żadnego przestępstwa. Przekonuje też, że całą dokumentację jaką miała przekazała już prokuraturze.

Ogromny żal - tak dyrektor poznańskiego zoo Ewa Zgrabczyńska komentuje dzisiejszą akcję policji i prokuratury. Dyrektor Zgrabczyńska w oświadczeniu przypomina, że zoo pomogło w przeniesieniu 300 zwierząt, wśród których były tygrysy, lamparty i pumy, do innych ośrodków. Część zwierząt ostatecznie trafiła do poznańskiego ogrodu zoologicznego. Jego szefowa napisała, że prokuratura nie zapłaciła "ani złotówki" za utrzymanie zwierząt, ani nie odpowiedziała na prośby o zwolnienie zoo z opieki nad tymi zwierzętami i przekazanie ich do innych ośrodków. Przekonuje, że część zwierząt trzeba było wykastrować, bo były agresywne, nie chciano też aby dochodziło do - jak napisała dyrektor Zgrabczyńska - kojarzenia krewnych. 

Wyjaśnia też, że dokumentację przekazano już prokuraturze i innej nie ma. Dzisiejszą akcję policjantów komentuje tak: - Z ogromnym żalem odnosimy się do podjętych działań, uważając je za nieadekwatne do sytuacji i stawiające nas w niekorzystnym świetle. Złożymy stosowne skargi i zażalenia na działania organów ścigania, które do tej pory ani nie podziękowały nam za udzielenie pomocy, ani nie przekazały należnych finansów - zapowiada dyrektor Zgrabczyńska.

https://radiopoznan.fm/n/9biZ2J
KOMENTARZE 3
Pozniak 08.02.2019 godz. 06:56
Panią Dyrektor dosięgła ręką sprawiedliwości, ZOO to nie jej własność. Piękny wizerunek dla miasta, czas na zmiany w Ogrodzie Zoologicznym.
Pozhoga 07.02.2019 godz. 18:53
Red. Żytnicki przerzucił się z księży na tygrysy. Jak nie ma afery to trzeba ją wywołać...
Szkoda, bo mógłby z niego być dziennikarz i porządny człowiek , w sumie to inteligentny facet - tylko nie rozumie co to jest prawda...
olo 07.02.2019 godz. 16:13
zoo to prawie jak rzeźnia ku czyjej uciesze?