Szymon Szynkowski vel Sęk, poznański poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz wiceminister spraw zagranicznych, powiedział Radiu Poznań, że rząd stawia wolność słowa wysoko w hierarchii wartości.
Te zjawiska ostatnich dni i tygodni, które obserwujemy, a które wskazują na to, że arbitralne decyzje miałyby tę wolność słowa reglamentować, budzą nasz niepokój i budzą nasz sprzeciw. Skłaniają do refleksji, jakie działania należy podejmować, żeby wolności słowa i możliwości wypowiadania się przez każdego również w przestrzeni mediów społecznościowych bronić.
"Jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o szczegółach, ale na pewno będziemy dbać o to, aby wszelkie próby naruszenia wolności słowa napotykały twardą reakcję, także organów państwa" - podsumował wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.
Urszula Pasławska, wiceprzewodnicząca Polskiego Stronnictwa Ludowego powiedziała Radiu Poznań, że chciałaby, aby zasady funkcjonowania mediów społecznościowych były uregulowane na poziomie europejskim.
Nie może być tak, że zasady, czy uzasadnienie i kryteria, którymi koncerny się kierują, będą przedstawiane dopiero po podjęciu decyzji. Powinniśmy mieć świadomość słuszności i sprawiedliwości. Być może powinna być to zewnętrzna decyzja sądu, w szybkim trybie, a nie samej firmy, ale na pewno to trzeba uregulować, bo internet ma ogromną siłę sprawczą i nie może być tak, że nie ma nad tym, nie tyle kontroli, co nie ma żadnych zasad.
Hanna Gil-Piątek, parlamentarzystka, która do Sejmu dostała się z list Lewicy, a obecnie jest członkiem partii politycznej Szymona Hołowni, oceniła, że reakcja właścicieli Facebooka i Twittera była właściwa.
Powiedziała, że Prezydent Trump "sprytnie i nie wprost zachęcał do agresji". Choć ten, po wtargnięciu protestujących na Kapitol, wezwał do zachowania spokoju i rozejścia się do domów. Hanna Gil-Piątek negatywnie ocenia pomysł Premiera Mateusza Morawieckiego.
Ja bym chciała, żeby Pan Premier Morawiecki zabrał się za podatek cyfrowy, a nie klękał przed Amerykanami. Pamiętamy, że na jedno kichnięcie, że tak powiem, ambasadora, rząd wycofywał się nagle z rozwiązań prawnych, które wprowadza cały świat, a które mogłyby chociaż delikatnie zagrozić interesom dużego biznesu w Stanach Zjednoczonych.
Polityk, związana z ruchem Hołowni, podkreśliła, że podatek cyfrowy miał dotyczyć gigantów technologicznych, którzy nie ponoszą w Polsce żadnych obciążeń fiskalnych.