- Chciałem zrobić normalne zakupy, a tu przed nosem takie wulgaryzmy – mówi oburzony pilanin Edward Szwec.
Stałem w kolejce przy mięsnym i w pewnym momencie z magazynku wyszła jedna pani, druga pani, trzecia pani. Każda z nich na twarzy miała maseczkę ochronną z wulgarnym, antyrządowym napisem, który odnosił się do tego hasła z protestów ulicznych. W pierwszej chwili mówię sobie, że jestem neutralny, nie jestem ani za PiS-em, ani za PO. Ale jednak ja też chodzę do tego sklepu z dziećmi, więc tak nie może być. Jak to zobaczyłem wyszedłem ze sklepu i podobnie postąpili też inni.
Zdjęcie jednej z pracownic trafiło do sieci. Po nagłośnieniu sprawy w mediach społecznościowych, kobieta miała przeprosić za swoje zachowanie. Czy jej koleżanki również poczuły skruchę? Tego nie wiadomo.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy market Dino. Nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
Obadajcie tego kolesia donosiciela niby „neutralnego” który na Facebooku ma zdjęcia Dudy. Konfident PiSu gorliwy to dlaczego się tak ukrywa z lojalnością hmmm