Ostrzeżenia o suszy hydrologicznej są wydawane nieprzerwanie od początku maja.
Gdyby te opady powodowały wyjście z tej głębokiej niżówki w wielkopolskich rzekach, to nasz wydział wydałby odwołanie takiej sytuacji i weszlibyśmy w stan normalny. Ile musiałoby spaść deszczu, żeby było lepiej? To indywidualna sprawa. Dla każdej rzeki jest inaczej.
Opady musiałby utrzymać się co najmniej kilka dni, żeby stany rzek zaczęły się podnosić. Dotychczasowe opady spowodowały chwilowe wzrosty poziomu wód o kilka centymetrów. Nie pomogą także prognozowane burze, które według synoptyków spowodują jedynie lokalne i bardzo chwilowe wzrosty wód.