400 milionów za odwołane wydarzenia kulturalne
400 milionów dla kultury. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosiło program rekompensat za odwołane wydarzenia. Sejm ma w najbliższych dniach uchwalić środki na ten cel.
To, co dzieje się na Białorusi, to nieoficjalna wojna - mówią uczestnicy poznańskiej manifestacji poparcia opozycji białoruskiej. Na placu Mickiewicza spotkali się ci, którzy nie zgadzają się na krwawe tłumienie pokojowych protestów przez reżim Łukaszenki. "Musimy działać teraz wspólnie, mam na myśli Polskę i całą Europę" - mówi jeden z organizatorów poznańskiej pikiety Stefan Hluszakow.
Wierzymy w to, że prędzej, czy później dyktaturze skończą się zasoby. Mamy nadzieję, że ten moment nadejdzie prędko - prędzej, niż liczba ofiar i poszkodowanych dojdzie do takiej wielkości poważnej, żeby to naprawdę nie nabierało charakteru wojny domowej.
Manifestanci chcą nałożenia sankcji na ludzi reżimu i finansowego wsparcia dla poszkodowanych przez białoruskie władze. Zależy im na odejściu Łukaszenki. Chcą wolnej Białorusi. "To białoruska wiosna, wcześniej manifestacje były tylko w Mińsku, teraz są w wielu innych miastach" - dodaje Stefan.
Podobne manifestacje zorganizowano m.in. w Łodzi i Warszawie. Tymczasem w białoruskiej stolicy znów zebrali się zwolennicy opozycyjnej kandydatki na prezydenta Swiatłany Cichanouskiej, aby protestować.
Zatrzymano dotychczas co najmniej kilkanaście osób
400 milionów dla kultury. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosiło program rekompensat za odwołane wydarzenia. Sejm ma w najbliższych dniach uchwalić środki na ten cel.
Upały nie dają taryfy ulgowej żadnej żywej istocie. Psy i koty ze schroniska w Skałowie w oczekiwaniu na nowego właściciela chowają się więc w cieniu i moczą sierść w basenach.
Ryby wypuszczane przez poznaniaków do stawów zagrażają populacji ropuchy. Mieszkańcy Poznania regularnie znoszą ozdobne ryby do dwóch zbiorników wodnych na terenie Parku Cytadela. Stwarza to zagrożenie dla objętej w Polsce ochroną gatunkową ropuchy zielonej. Płaza nie wolno odławiać ani niszczyć jego siedlisk.