Jak zauważył portal Money.pl Politycy opozycji i związani z nią ekonomiści wprost zarzucają Orlenowi "upolitycznienie cen paliw" w kraju, co może skutkować brakami na rynku.
"Paliwo jest. Chwilowy brak spowodowany był awarią cysterny, która była zakontraktowana dla tej stacji" - dowiedzieliśmy się na stacji Orlen w Miejskiej Górce.
Tak, jest, jak najbardziej. Jakaś tam obsuwa była w cysternie, jakieś koło tam pękło, czy coś po drodze zmieniał, ale już mamy, już sprzedajemy normalnie. To nie wynikało z tego, że nie nie ma. To było chwilowe, ze względu na brak cysterny. Awaria na drodze, po prostu, nie tam, że nie ma, czy coś
- przekazano nam na stacji.
Orlen od wielu dni dementuje wszelkie informacje o brakach na rynku paliw. Dostawy są realizowane na bieżąco - zapewnia biuro polskiego koncernu naftowego.
Opr. G.Ł.
Wygląda na to, że w weekend braki paliwa były faktem bez względu na to, jakie były przyczyny.