Rzecznik poznańskiej policji Andrzej Borowiak nazywa całą sprawę "legendą".
Proszę w to nie wierzyć
- usłyszeliśmy.
Według niego, spore siły policyjne zostały skierowane w okolice Trzebawia w związku ze sprawą kryminalną, która dotyczy bieżących wydarzeń. Jakich - policja nie ujawnia.
O tym, że przestępca wciąż ukrywa się przed policją pisał kilka tygodni temu portal Onet. Nie ma dowodów, które wskazują, że Jacek Jaworek nie żyje, dlatego kontynuowane są poszukiwania w celu jego zatrzymania i doprowadzenia do prokuratury — powiedział Onetowi prokurator Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Do zbrodni doszło w nocy z 9 na 10 lipca 2021 r. we wsi Borowce w gminie Dąbrowa Zielona w powiecie częstochowskim. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce awantury domowej, znaleźli w domu trzy ciała z ranami postrzałowymi. Ofiary to brat, bratowa i 17-letni bratanek Jaworka. Śmierci uniknął 13-letni syn tej pary, który ukrył się gdy usłyszał strzały. Po dokonaniu zbrodni Jaworek odszedł w nieznanym kierunku.
Rysopis podejrzanego: tęgiej budowy ciała, wzrost około 170-180 cm, włosy krótkie jasne, twarz owalna.
opr. g.ł