Pod koniec ubiegłego roku przeprowadzono przesiewowe badania w hodowlach w całym kraju.
- Wszystkie wyniki z województwa wielkopolskiego były ujemne - zapewnia wojewódzki inspektor weterynaryjny ds. zdrowia i ochrony zwierząt, Tomasz Wielich.
Jeżeli chodzi o aktualną sytuację, do tej pory nie mamy zgłoszeń, o tym, że na fermach norek w województwie wielkopolskim występują niepokojące objawy koronawirusa. Powiatowi lekarze weterynarii są przygotowani na to, jak mają działać, jeżeli takie zgłoszenie do nich wpłynie.
Jak ocenia Tomasz Wielich, ryzyko, że koronawirus mógłby trafić do wielkopolskich norek z pomorza, jest bardzo małe. - Nie sądzę, żeby pracownicy z tamtej hodowli pracowali też u nas. Na ten moment nie ma powiązań między tamtą fermą a tymi w Wielkopolsce - tłumaczy Tomasz Wielich.
Wyniki szczegółowych badań pierwszej w Polsce zakażonej norki mamy poznać w ciągu najbliższych dni. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział też przeprowadzenie badań no kolejnych fermach.