Prawdopodobnie w marcu zostanie podpisany list intencyjny zainteresowanych stron. W liście rozdysponowane zostaną na nowo zadania i przygotowana inżynieria finansowa. List mieliby objąć patronatem ministrowie klimatu i środowiska oraz infrastruktury. Mówi wójt gminy Powidz i prezes Stowarzyszenia Powidzkiego Parku Krajobrazowego Jakub Gwit
Te kwestie związane z aplikowaniem o środki zewnętrzne z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, które przecież nie mogą przepaść dla naszego regionu, dla naszych jezior, o nie aplikowałoby Stowarzyszenie Powidzkiego Parku Krajobrazowego, czyli stowarzyszenie samorządowe. To dokumentacja projektowa, która już jest realizowana przez ZE PAK
- wyjaśnia Jakub Gwit.
Jak powiedziała prezes Wód Polskich Joanna Kopczyńska, jej instytucja uczestniczy w projekcie hydrologicznym na dwa sposoby.
Z jednej strony wykonujemy część inwestycji, które są naszymi zobowiązaniami ustawowymi i te inwestycje również będą służyły temu projektowi. Z drogiej strony jesteśmy instytucją, która będzie wydawała decyzje administracyjne dla wszystkich zamierzeń inwestycyjnych, które wchodzą w skład tego projektu. Też deklarujemy pomoc w przeszkoleniu wszystkich beneficjentów
- mówi Joanna Kopczyńska.
Uczestnicy spotkania podkreślili, że chcą zrealizować wszystkie procedury bez zbędnej zwłoki. W tej sprawie będą się odbywać cykliczne spotkania.
Podpisanie nowego listu intencyjnego to próba rozwiązania wieloletniego problemu. Już 3 lata temu podpisano taki list m.in. przez Zespół Elektrowni Pątnów Adamów Konin, Wody Polskie i samorządy. Zapoczątkował on projekt wart 120 mln zł, który zakładał realizację kilkudziesięciu inwestycji. Jednak nowe władze Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu z 25 planowanych zadań za pilne do realizacji uznały kilka z nich. Wśród nich nie znalazł się największy projekt, dotyczący przerzutu wód z Warty do zalewanych wyrobisk po odkrywkach węgla brunatnego koło Kleczewa.