Jak informuje młodszy ogniomistrz Michał Rudziak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Polkowicach, nie ma doniesień o poszkodowanych. Akcja rozpoczęła się wczoraj przed 14.00. Dym widać było z odległości kilkunastu kilometrów.
Z powodu niebezpieczeństwa wyprowadzono 340 górników z szybu Świętego Jakuba należącego do KGHM Polska Miedź, który jest niedaleko. Płonął też pobliski las. Początkowo sytuacja była bardzo groźna, mówiono o ewakuacji okolicznych wsi, jednak wczoraj przed 17.00 została opanowana. Ugaszono las i ponad 30 zastępów straży skupiło się na płonącym składowisku. Pożar przestał się rozprzestrzeniać wczoraj około 23.30.
Już wczoraj strażacy przypuszczali, że akcja potrwa do rana, a późniejsza obserwacja terenu nawet kilka dni. Badania nie wykryły szkodliwych substancji w powietrzu. Składowisko w Jakubowie już dawno zostało uznane za nielegalne. Dzierżawca tego terenu w zeszłym roku miał wywieźć niebezpieczne odpady.
Po zakończeniu działań gaśniczych rozpocznie się dochodzenie, wyjaśniające okoliczności wybuchu pożaru.
IAR/red