To oznacza, że dodatkowe pieniądze w budżecie miasta prawdopodobnie będą musiały być przeznaczone na utrzymanie szkół.
Tutaj niestety ten system co do zasady się nie zmienia, poza drobnymi wyjątkami. W dużej mierze samorządy, zwłaszcza duże miasta, będą musiały utrzymywać na własnych barkach część kosztów oświaty, która nie jest finansowana z transferów rządowych. To się niestety nie zmienia.
W rozmowie z Radiem Poznań Piotr Husejko przyznał, że miejski samorząd spodziewając się wejścia w życie nowych przepisów, już wcześniej zdecydował o podwyżkach dla urzędników.
Ta zwiększona kwota na pewno też będzie przeznaczana na te podwyżki
- stwierdził skarbnik Poznania.