Twórca portalu Czynaczas.pl Marcin Bittel otrzymał liczne skargi.
Użytkownicy dają znać, że brakuje danych GPS, są przekonani, że to jest wina aplikacji, natomiast nie jest to wina aplikacji, jako autor nie montuję nadajników GPS do pojazdów komunikacji miejskiej, więc bazuje na danych od Zarządu Transportu Miejskiego, które ulegają awarii
Jak dodaje autor aplikacji, danych o lokalizacji pojazdów nie było wcale, albo miały na przykład godzinne opóźnienie. Z takiej aplikacji codziennie korzysta nawet 5 tysięcy osób. Rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego Bartosz Trzebiatowski tłumaczy to zmianą strony internetowej ZTM.
Te dane są pobierane z naszej strony Zarządu Transportu Miejskiego, dlatego też mógł być chwilowy problem z dostępem do tych danych, wynikało to z kwestii czysto technicznych, dane zawsze są poprawne, ale w momencie, kiedy deweloper nie może ich pobrać, to mogło skutkować tym, że były chwilowe problemy
Prace trwały około trzech tygodni. Teraz nie powinno być żadnych problemów.
Informacje o lokalizacji pochodzą z komputera pokładowego autobusu lub tramwaju. Twórcy aplikacji mogą korzystać z danych udostępnianych przez ZTM bezpłatnie. Dzięki nim użytkownicy mogą dowiedzieć się, jak duże jest ewentualne opóźnienie. Na stronie internetowej zarządu znajduje się zakładka "dla deweloperów".