Młoda Prawica i Porozumienie przeciw betonowaniu Sołacza

Autorów jest trzech: dziennikarz Mike Urbaniak, literat Jędrzej Burszta - obaj z Warszawy i poznański pisarz-filmoznawca Bartosz Żurawiecki. W broszurze opisują między innymi historię ruchów gejowskich na swiecie i w Poznaniu, dzielą się swoimi doświadczeniami z coming out'u.
Jest też rodział poświęcony życiu seksualnemu środowiska gejowskiego w stolicy Wielkopolski, gdzie jest między innymi opisana najlepsza orgia homoseksualna w Poznaniu.
Autorem tego rodziału jest poznaniak Bartosz Żurawiecki. To według niego "Poznań generalnie seksem nie bucha", a Warszawa jest pod tym względem bardziej atrakcyjna. Wadą Poznania jest według autora, "skończona liczba gejów". By zilustrować powagę problemu Żurawiecki przytacza opowieść niejakiego Michała, który miał kolegę, a ten zwykł
"umawiać się na trzy randki dziennie w niewielkich odstępach czasu i po jakimś czasie stwierdził, że (-) w Poznaniu już wszystkich zaliczył".
Z broszury dowiadujemy się również, że najlepsze orgie w stolicy Wielkopolski urządza 40-letni obcokrajowiec.
"To jest naprawdę grupówka na poziomie, w pięknym apartamencie. Wielki salon z kanapą, gdzie w różnych konfiguracjach chłopcy uprawiają seks. Jest duży przeszklony prysznic, więc ci, którzy akurat chcą się umyć, są widoczni dla reszty uczestników"
- czytamy relację prawdopodobnie uczestnika - jak to sam okreslił - "grupówki".
W broszurze jest też mowa o polityce. Według Bartosza Żurawieckiego, "poznańscy geje (-) nawet na portalu randkowym podkreślają swój sprzeciw wobec obecnej władzy" i chętnie uczestniczą w demonstracjach. Są też tacy, którzy szukając partnera seksualnego podkreślają, że "nie rozmawiają z tymi, którzy nie protestują przeciwko PiS".
"Obecnie mamy nową kategorię źle widzianych, to zwolennicy PiSu"
- konstatuje Żurawiecki.
Broszura jest współfinansowana ze środków budżetu miasta. Nie jest obwarowana zastrzeżeniem, że zawiera treści wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Wysłaliśmy do Prezydenta Jaśkowiaka pytania o kwoty jakie przeznaczył na ten cel, jednak do tej pory nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Próbujemy się też skontaktować z przedstawicielami Grupy Stonewall, ale jej prezes, Mateusz Sulwiński nie zgodził się na rozmowę i poprosił o przesłanie pytań mailem. Tu również nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.