Przed ZOL-em protestowali pracownicy i rodziny pacjentów, bo jak mówili przejęcie placówki przez Wojewódzki Szpital Dziekanka zaszkodzi pacjentom i załodze.
Nie zgadzamy się z tym ze względu na pensjonariuszy, żeby ich nie przenosić. U nas wszystko jest na jednym poziomie i można jeździć np. wózkiem inwalidzkim, a na Dziekance są bariery architektoniczne. Nasz Zakład przez lata dobrze funkcjonował. Jako opiekunowie pacjentów protestujemy, bo nasi krewni czują się tu bezpiecznie, tu jest ich dom.
Doktor Łukasz Mech - zastępca dyrektora ds. lecznictwa na Dziekance odpowiada, że rozumie niepokój, który towarzyszy każdej zmianie.
Ale naszym priorytetem jest to, aby zapewnić pacjentom i załodze ZOL-u takie same warunki.
W zamian za Zakład Opiekuńczo Leczniczy, który podlega starostwu powiatowemu, Dziekanka chce oddać szpitalowi powiatowemu w Gnieźnie oddziały: neurologiczny i udarowy.
Czy do tego dojdzie? - O tym zdecyduje rada powiatu gnieźnieńskiego - powiedział nam starosta Piotr Gruszczyński.