Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji chcą przeznaczyć w przyszłym roku 200 tysięcy złotych na tak zwane piksowanie Rusałki. Zabieg polega na wrzucaniu do wody siarczanu żelazowego, który ma powstrzymywać zakwity sinicy. Jak mówi dyrektor POSiR, Łukasz Miadziołko, prace miałyby się odbyć przed otwarciem kąpieliska.
Chcemy poprawić stan wody w Jeziorze Rusałka przed sezonem letnim 2024 poprzez tak zwaną piksację, a więc chcemy przeprowadzić zabiegi chemiczne, które mają poprawić stan wody i zwiększyć gwarancję, że sezon letni dla mieszkańców Poznania i osób, które będą tutaj przebywać, będzie cały czas otwarty
- mówi Łukasz Miadziołko.
Piksowanie to powszechnie stosowana metoda, niepowodująca zagrożenia dla osób korzystających latem z jeziora. POSiR piksował wcześniej Jezioro Maltańskie, ale chemia nie pomogła i zupełnie zrezygnowano z otwierania tam kąpieliska.
To jezioro jest troszeczkę inne i specyficzne
- wyjaśnia dyrektor POSiR.
Łukasz Miadziołko twierdzi, że pozwolenie wodnoprawne, które obecnie posiada miasto, nie pozwala na przeprowadzenie innych prac.