Henryk Wieniawski - dla dzieci

Ile prawdy a ile mitów jest w historii stosunków poznańsko - warszawskich i skąd się wzięły niektóre legendy - o tym porozmawiamy m.in. z naszym gościem historykiem, doktorem Przemysławem Matusikiem z Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Powodem tej rozmowy jest m.in. najnowsza Kronika Miasta Poznania pod hasłem "Poznań - Warszawa wspólna sprawa". W tym tomie znalazły się artykuły znamienitych naukowców poznańskiego uniwersytetu. Jak się okazuje, sprawa jest poważna - doczekała się poważnej publikacji.
Czy poznaniacy bardziej niż mieszkańcy innych dużych miast są "uczuleni " na warszawiaków? Czy w Warszawie nas nie lubią? Czy to prawda, że bardzo nie lubimy się z warszawiakami? Czy książka odczarowuje niektóre poglądy na niektóre sprawy, które dzielą mieszkańców obecnej i pierwszej stolicy Polski?
Skąd się wzięła niechęć Poznania i Warszawy. Czy podzieliła nas historia? Czy rzeczywiście istnieją różnice w charakterze poznaniaków i warszawiaków? My jesteśmy tacy porządni, punktualni, liczymy każdy grosz, a warszawiacy wprost przeciwnie, lżej traktują życie i są bardziej wyniośli, bo przecież są ze stolicy? Co mówią na ten temat badania, sondaże? Poznaniacy często szukają pracy w Warszawie. Czasem ją dostają. Czy dziś poznaniacy dobrze się czują w stolicy?
W Poznaniu nie ma pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego. Jest nieduża tablica pamiątkowa na ścianie Zamku i peryferyjna ulica na Ratajach. Niechęć do marszałka jest chyba wśród poznaniaków przenoszona w genach. Ciągle się u nas powtarza, że nie cenił Wielkopolan, nie pomógł powstańcom, że nie chciał przyłączyć Wielkopolski do odrodzonej ojczyzny, a decyzję w tej sprawie pozostawił mocarstwom, które porządkowały Europę na konferencji paryskiej. Czy tak rzeczywiście było, czy to legenda zbudowana prze środowisko antypiłsudczykowskie? Jak było naprawdę - zapytaliśmy historyków.
Mamy żal do Warszawy, że nie potrafią docenić naszej historii, że nie możemy się przebić z obchodami rocznic Powstania Wielkopolskiego i Czerwca 1956. Obchody tego ostatniego były ogólnopolskie właściwie dwa razy - gdy odsłaniano pomnik Czerwca w 1981 i sześć lat temu. W 50-tą rocznicę "Czerwca" do Poznania przyjechał prezydent Lech Kaczyński i prezydenci czterech państw - sąsiednich. Poza tym rocznice "Czerwca" to raczej obchody lokalne. A przecież obchody rocznic Grudnia'70 mają charakter ogólnopolski.
Jakie są źródła niechęci poznańskich i warszawskich kibiców? Rywalizacja kibiców Lecha i Legii jest siłą napędową wyobrażeń o relacjach Poznań-Warszawa. Warto zauważyć, że w wielu krajach kibice klubów "z prowincji" nie lubią klubów w stolicy. Jednak przyznajmy, że w naszych kontaktach te animozje są zdecydowanie silniejsze. Niech świadczy o tym chociażby to co działo się wokół sobotniego meczu Lecha z Legią w Warszawie - poznańscy kibice najpierw nie mieli zostać wpuszczeni na stadion, dopiero po deklaracjach fanów obu drużyn, że nie dojdzie do żadnej burdy, wojewoda mazowiecki zmienił zdanie. Jak do tego doszło, że kibice się nie lubią?
Poznań i Warszawę, łączy na pewno wkład w polski język literacki. Co jeszcze? Co nas łączy, a co dzieli? Jak to było w przeszłości, jak jest dziś? Jak dziś postrzegamy Warszawę, w której pracuje coraz więcej poznaniaków, tworząc nawet swoiste enklawy? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.