Dziennikarka z Wrocławia przez cały dzień dzieliła się swoimi wrażeniami na naszej antenie. Adam zrobił to samo na antenie Radia Wrocław. Sylwia przyjechała do Poznania samochodem. Najpierw trafiła na dworzec. Narzekała na brak informacji. Wcześnie rano na starym i nowym dworcu nieczynne były dwa punkty informacyjne. Ochroniarz stojący w pobliżu rozkładał bezradnie ręce pytany o ulotki z planem miasta, drogami dojazdu na stadion i do strefy kibica. Sytuację ratowali poznaniacy, którzy chętnie pomagali, wskazywali drogę, pokazywali jak kupić bilet.
Strefa kibica na placu Wolności podobała się reporterce z Dolnego Śląska. Jest kolorowo, dużo miejsca. Problemem był dla niej dojazd z centrum na stadion. Znowu nie można było znaleźć mapek z trasą dojazdu. Właściciele sklepów zrezygnowani machali ręką na pytanie "jak dojechać na Bułgarską". Znowu pomagali przechodnie, którzy cierpliwie tłumaczyli co i jak.
W 5-stopniowej skali dziennikarka z Wrocławia wystawiła Poznaniowi mocną trójkę z plusem. Sylwia Jurgiel podkreśla jednak, że mieszkańcy Poznania mają u niej "10".
Adam Michalkiewicz do Wrocławia pojechał pociągiem. Uznał, że stadion wygląda lepiej niż na zdjęciach i w telewizji, i że w mieście jest mniej rozkopów niż w Poznaniu. Czubek języka służył mu za przewodnika, bo nasz reporter nie mógł znaleźć znaków wskazujących drogę np. na rynek czy do centrum.
Jak wizytę Adama Michalkiewicza we Wrocławiu relacjonowało Polskie Radio Wrocław - sprawdź tutaj.