Mężczyzna z fałszywym wyrokiem sądu w kieszeni stawił się u komornika zażądał egzekucji wierzytelności, której nigdy nie było.
Jako niby-syndyk ogłosił przetarg na sprzedaż maszyn upadłego przedsiębiorstwa. Zgarnął całe wpłacone wadium i zniknął. 35-latek był też przedstawicielem spółdzielni mieszkaniowej i radcą prawnym.
Policja odkryła, że mężczyzna jak kameleon zmieniał wygląd, występował raz w okularach, raz bez, raz z brodą, raz z wąsami. Świadkowie nie mogli go rozpoznać. Trudno było stworzyć rysopis. Policja nie poddała się i zatrzymała oszusta. Teraz będzie mógł czarować kolegów w celi aresztu śledczego. Grozi mu do 8 lat więzienia.