Przeanalizowali sytuację w sumie 1200 spółek z 50 krajów. Badacze wyodrębnili 80 czynników, zależnych od sytuacji finansowej, polityki państwa i zachowań obywateli, które miały wpływ na kondycję przedsiębiorstw. Sześć z nich okazało się mieć przy tym kluczową rolę.
"To między innymi nakaz pozostawania w domach i zamykanie szkół" - tłumaczy Tomasz Kaczmarek z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
Te dwa czynniki okazały się pozytywnie wpływać na zachowanie się spółek. Wbrew pozorom dla tych spółek ta sytuacja jest lepsza, jeżeli te działania prewencyjne są intensywne, to jest to krótkotrwały szok. Natomiast już po kilku miesiącach sytuacja pandemiczna się stabilizuje i te spółki mogą w miarę normalnie zacząć funkcjonować.
Istotne dla kondycji firm były również trzy cechy finansowe. Z kryzysem radzą sobie lepiej spółki o niskiej wycenie, niskim zadłużeniu oraz wysokim poziomie inwestycji. Negatywnie na branżę wpływało natomiast zachowanie obywateli. W krajach o większym indywidualizmie społeczeństw, gdzie mieszkańcy mniej stosują się do obostrzeń sanitarnych i rzadziej kierują dobrem ogółu, firmy turystyczne odnosiły większe straty.
Badania nie objęły polskich spółek ze względu na ich niewielki udział na światowym rynku. Pełna praca zespołu z udziałem poznańskich naukowców zostanie opublikowana w czerwcowym numerze czasopisma Tourism Menagement.
Wnioski z naszych badań mogą być pomocne w trakcie kolejnych epidemii
- zapewnia Tomasz Kaczmarek.