Napastników poparł w mediach społecznościowych poznański poseł Franciszek Sterczewski wybrany z list KO. Hasła wypisane na samochodzie parlamentarzysta nazywa "mową nienawiści, na którą nie ma w przestrzeni publicznej miejsca".
Nie dziwię się, że ludzie, którzy widzieli taką furgonetkę, z takimi hasłami, z takim megafonem, głoszącym takie hasła, że po prostu Ci ludzie stwierdzili, że to zablokują, i że zawołają policję, która powinna w takich przypadkach reagować. Zatem nie ma zgody na mowę nienawiści w przestrzeni publicznej i w tym przypadku uważam, że ta reakcja była uzasadniona.
Na plandece samochodu wypisane było hasło: "Stop pedofilii" oraz "Czego lobby LGBT chce uczyć nasze dzieci". Poniżej wypisano cytaty ze standardów Światowej Organizacji Zdrowia odnośnie edukacji seksualnej.
Natomiast w Poznaniu samochód z antyaborcyjnym banerem, przedstawiającym abortowane dzieci, został oblany farbą i zniszczony.
Nagranie z incydentu na warszawskim Ursynowie udostępnił kandydat na prezydenta Marek Jakubiak z komentarzem: "tak będzie wyglądała wolność słowa i wyznania".