Miał być niezadowolony z krytyki w sprawie budowy parku Rataje. Takie zastrzeżenia do wykonywanych prac ma właśnie radny Pawlik.
We wtorek na sesji radny mówił, że podczas spotkania w tej sprawie w gabinecie wiceprezydenta, prezes PIM nakrzyczał na niego. - Sugerował jednoznacznie, że będzie mi robił duże nieprzyjemności w mojej pracy i żebym zajął się sprawami w swojej pracy, a odpuścił w mieście. Ja uważam taką postawę za naganną. Nie można szantażować radnego - mówi Pawlik.
Prezes Poznańskich Inwestycji Miejskich Paweł Śledziejowski w rozmowie z Radiem Poznań mówi, że nie przypomina sobie, aby szantażował radnego Pawlika.
- Najprawdopodobniej wystąpię na drogą prawną, aby poprosić radnego o wycofanie się z tych słów, bo one są niezgodne z prawdą. Jest mi najnormalniej w świecie przykro. Staram się robić jak najlepiej i najkorzystniej dla miasta, a zamian spotyka nas taka krytyka - mówi.
Radny Pawlik jest przewodniczącym doraźnej komisji rady miasta powołanej w sprawie budowy parku na Ratajach. Spółka PIM odpowiada za realizację inwestycji. Napięcia między urzędnikami, a przewodniczącym komisji były już wcześniej. Dotyczyły między innymi ustalenia terminów posiedzeń komisji i porządku obrad.