Ratownicy 19 razy wyjeżdżali do uszkodzonych przez wiatr dachów. - Były też osoby poszkodowane - mówi Sławomir Brandt, rzecznik wielkopolskich strażaków.
- W Stobnie w powiecie pilskim na jadący samochód przewróciło się drzewo. Poszkodowany został kierowca. Przekazaliśmy go zespołowi ratownictwa medycznego. Do drugiego zdarzenia doszło w Nowym Tomyślu. Na murarza przewróciła się ściana, która była właśnie w trakcie murowania - dodaje strażak.
Ze względu na awarie energetyczne, straż musiała trzy razy zasilać z agregatów podtrzymujące życie respiratory. W całym województwie do walki ze skutkami gwałtownego wiatru wyjeżdżało 2400 ratowników czyli ponad 500 zastępów, zarówno strażaków zawodowych, jak i ochotników.