„To świadczy o mocno postępującej pracy między naszymi dwoma armiami” – mówił Mateusz Morawiecki.
Dla mnie jest pewnym symbolem, że tutaj to miejsce nazywamy Camp Kościuszko, czyli imieniem bohatera naszej niepodległości, ale także niepodległości Stanów Zjednoczonych. Podczas rozmowy z panami generałami kładli nacisk bardzo mocny na interoperacyjność, na szybką zdolność do budowy wojsk, które będą mogły być przerzucane pomiędzy poszczególnymi jednostkami w ramach wschodniej flanki NATO
- mówił premier.
Polski rząd tworzy jedną z najsilniejszych armii lądowych w Europie i jest gotowy wydawać nawet 4 procent PKB na obronność - stwierdził premier Morawiecki.
Wspomniał też o swojej ostatniej wizycie w Stanach Zjednoczonych, podczas której rozmawiał o dostawach amerykańskiego uzbrojenia. W czerwcu do Polski mają dotrzeć pierwsze zakupione czołgi Abrams. Do tej pory na podpoznańskim poligonie prowadzono szkolenia na wypożyczonych pojazdach.