Projekt przewiduje wprowadzenie nowej przesłanki, zgodnej z zasadami Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, która przewiduje możliwość przerwania ciąży jedynie w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych,
"gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się martwe albo obarczone nieuleczalną chorobą lub wadą, prowadzącą niechybnie i bezpośrednio do śmierci dziecka, bez względu na zastosowane działania terapeutyczne".
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki powiedział, że rząd gotów jest poprzeć, zaproponowaną dziś przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizację prawa aborcyjnego.
Jak mówił, rząd chce poddać ją jak najszybciej dyskusji, a następnie - w miarę możliwości - wprowadzić w życie, by obowiązujące prawo aborcyjne, nie uległo zmianom.
Premier podkreślił, że jego zdaniem zaproponowana przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawa, jest bardzo dobra i "powinna bardzo dużo dać wszystkim do myślenia", ponieważ jasno interpretuje przepisy, rozwiewa wszelkie wątpliwości i rozpoczyna dialog.
Do rozmów o przyszłości prawa aborcyjnego premier Mateusz Morawiecki zaprosił na poniedziałek przedstawicieli opozycji.
"Jeśli będzie to możliwe po drugiej stronie, zapraszam przedstawicieli opozycji, jak najbardziej, w poniedziałek od rana, chociaż ja jestem gotów oczywiście nawet jutro, w sobotę, w niedzielę te rozmowy prowadzić"
- podkreślił szef rządu dodając, że jest gotowy do kompromisu. Premier wyraził nadzieję, że "temat zostanie wyjaśniony".
Protesty przeciw orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego trwają od ubiegłego tygodnia. Orzekł on, że aborcja w przypadku podejrzenia ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia nienarodzonego dziecka lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z ustawą zasadniczą.
W Imperium Rzymskim w ramach przeprowadzonej przez Oktawiana Augusta (63 przed Chr. – 14 po Chr.) reformy życia społecznego i obyczajów. W obliczu upadku instytucji rodzinnej w wyniku rozwiązłości obyczajów, która z kolei sprawiła zmniejszanie się populacji arystokracji i obywateli rzymskich w stosunku do ludności napływowej, w latach 18–17 przed. Chr. zostały ustanowione drakońskie prawa chroniące małżeństwo. Nosiły one nazwę Lex Iulia de maritandis ordinibus (Prawo Juliusza o stanie małżeńskim) oraz Lex Iulia de adulteriis et de pudicitia (Prawo Juliusza o cudzołóstwie i wstydliwości). Skazywały one m.in. osoby, które popełniły zdradę małżeńską na zesłanie na dwie osobne wyspy na Morzu Śródziemnym, a także dawały ojcu niewiernej żony prawo do zabicia cudzołożnej córki i jej kochanka, jeśli dokonali zdrady małżeńskiej w domu rodzinnym.
- niby jak to ma być zgodne z Konstytucją, która - jak właśnie potwierdził TK - chroni życie NIEZALEŻNIE OD STANU ZDROWIA?
- konia z rzędem temu, kto powie co to jest ,,wysokie prawdopodobieństwo", pomijając już to, że to jest TYLKO PRAWDOPODOBIEŃSTWO - czyli można wskutek błędnych wyników badań ZABIĆ ZDROWE DZIECKO;
- badania prenatalne są zawodne, no i właśnie określają tylko PRAWDOPODOBIEŃSTWO schorzenia; toż to furtka do zachęcania ludzi do aborcji, tylko dlatego, że dziecko MOŻE urodzić się chore.
Ponadto to wręcz zaproszenie do eutanazji - bo skoro można zabić dziecko PRAWDOPODOBNIE śmiertelnie chore, to tym łatwiej zabić staruszkę NA PEWNO śmiertelnie chorą.
Kompletny nonsens - jedyna zgodna z prawem i rozumem droga to zmiana Konstytucji, a nie kolejna napisana na kolanie biegunka legislacyjna typowa dla POPisu.