Burmistrz Jarocina powiadomił policję o próbie korupcji. Wskutek takiej decyzji miasto straciłoby 300-400 tysięcy złotych.
- Mamy teren, który jest rewitalizowany, a gmina Jarocin ma prawo pierwokupu nieruchomości, które znajdują się na tym obszarze. Wpłynęły do urzędu akty notarialne, które wskazywały na sprzedaż kilku działek w centrum miasta za cenę średnio 65 złotych za metr kwadratowy. Była tu próba wymuszenia, by decyzja była negatywna czyli odstąpienia od prawa pierwokupu i jakieś tam propozycje korzyści, bliżej nie mogę powiedzieć jakie, z uwagi na to, że postępowanie się toczy - powiedział Radiu Poznań Adam Pawlicki.
Burmistrz twierdzi, że jeśli miasto zapłaci 65 zł za metr kwadratowy działki, to z łatwością sprzeda to za 150 zł za metr i w ten sposób zyska 300-400 tysięcy złotych. Burmistrz nie chce powiedzieć, co konkretnie proponował mu oferent w zamian za odstąpienie od prawa pierwokupu.
Ustawowe prawo pierwokupu nieruchomości objętych rewitalizacją gminy mają od niespełna czterech lat.