Około godz. 18 mężczyzna oblał się łatwopalną cieczą i podpalił. Jako pierwszy z interwencją pośpieszył strażnik miejski, który usłyszał krzyk przebywających na rynku dzieci. Strażnik rozpoczął gaszenie w czym pomógł mu przechodzień. 55-latek w stanie bardzo ciężkim przebywa w szpitalu w Siemianowicach Śląskich.